Kryminał dziś to chętnie produkowany format kinowy i telewizyjny. Obecnie rozbudowanie ramówki o ten gatunek zbiera widzów przed telewizorem. Tajemnice, przemoc, pościg za sprawcą dostarczają fikcyjną sensację. I tak, możemy wybierać między klasyką w postaci reemisji ekranizacji Agaty Christie, gdzie tajemnica głównym bohaterem, aż po nowoczesny nordic noir uwikłany w społeczny wątek. Mnogość propozycji w kanałach powala. I choć ten gatunek eksploatowany jest na potęgę, to nadal zaskakującym wydaje się fakt nowatorskiego podejścia do tematu przemocy. Przykładem świeżego spojrzenia na ten problem jest serial „The Fall – „Upadek”
W pierwszym sezonie karty zostały wyłożone na stół. Wiemy od początku, kto jest mordercą. Nie jest to pomyłka, a przemyślany zabieg. Takie obnażenie tajemnicy spowodowane jest chęcią skierowania uwagi widza na sposób dedukcji oraz relacjach między dwoma głównymi postaciami. Drugi sezon skutecznie realizuje tę technikę. Pani inspektor Gibson (Gillian Anderson) kontynuuje poszukiwania mordercy Paula Spectora (Jamie Dornan). Depcze mu po piętach, drąży sprawę. Mężczyzna próbuje zatrzeć za sobą ślady, ucieka z Belfastu i zdobywa nowego sprzymierzeńca w zbrodni. Wszakże nie chcę zostać złapany. Czyżby?
Gillian Anderson i Jamie Dornan to antagoniści. Rozpoczynając od prostego podziału na kobietę i mężczyznę, ściganego i ścigającego, ofiarę i kata. W drugim sezonie widzimy, jak spotykają się, nie fizycznie a mentalnie. Dynamika relacji ich postaci stanowi oś serialu. Psychika ich poddawana jest analizie, a efekt — zakończenie filmu podważa ten powierzchowny dualizm postaci. Mężczyzna — morderca poluje na kobiety w kwiecie wieku. Niezamężne, szukające zabawy, dla których uczucia są zwiewne. Początkowo wchodzi z nimi w relacje, oczarowuje i morduje. Paul Spector to nie współczesny barbarzyńca, to współczesny fascynat kobiet. O zwłoki dba, maluje paznokcie, podziwia kobiecą bieliznę, bawi się zwłokami jak lalkami. Dopiero kiedy pozbawione są siły witanej, wchodzi z nimi w interakcję. Ich bierność możliwa posłuszeństwo. Morderca musi szukać ofiar, koleje kobiety były niezbędne do realizacji obsesji. Spector to psycholog obcujący z człowiekiem, to morderca z rodziną. W drugim sezonie ucieka od niej. Próbuje na własną rękę żyć i mierzyć się ze swoją obsesją. Nadaremnie, pętla na jego szyi zaciska się. Pani inspektor jest cierpliwa i konsekwentna, krok po kroku zbliża się do celu. Narzędzie, jakim posługuje się codziennie w pracy- proces dedukcji gwarantuje jej złapanie mordercy. Proces myślowy pozbawia ją emocjonalnych relacji względem ofiar, sprawców, czyni niezależną. Umysł wiedzie prym nad emocjami nawet w osobistej sferze. Mężczyźni są traktowani przez nią powierzchownie. Nie oczekuje od nich wsparcia czy siły, zazwyczaj oczekuje od nich jedynie fizyczności. Najwięcej czasu poświęca mordercy, jej oręż powoli staje się pułapką. By odnaleźć mordercę, trzeba rozłożyć na czynniki pierwsze jego osobowość, wiedzieć ramy, w jakich porusza się i przyczynowo-skutkowość jego działania. Skutkiem ubocznym rysu psychologicznego jest poznanie mordercy. Intymność, jaka wynika z przebywania z katem, daje potencjalne zainteresowanie. Mówiąc dosłownie policjantka przebywa sam na sam z myślami o drugiej osobie. I to dzieje się z panią inspektor. Im dalej w las, tym ciemniej. Powoli zaczyna poznawać i rozumieć kata, początkowa pewność zmienia się w ambiwalencję, która w cichym finale obnaża jej emocje-pojawia się pęknięcie na tej porcelanowej fasadzie. Paul Spector chce być odnaleziony, w drugim sezonie nie jest tak skuteczny, jak w pierwszym. Nie jest w stanie sfinalizować morderstw, jego moc słabnie, aż w końcu poddaje się. W bezbronnej sytuacji obnaża się i przyjmuje karę za swoje czyny. Potrzeba uwolnienia od zniewalającej obsesji i odkupienie za winy jest możliwe w obecności pani inspektor. Potrzebuje jej by akt spowiedzi dokonał się.
The Fall – Upadek to serial o współczesnych relacjach damsko męskich. Tutaj mężczyzna zarówno ofiarą i katem. Tutaj relacje damsko męskie oddarte są z egzaltowanych uczuć. Tutaj przemoc miesza się ze zrozumieniem. Dwie przeciwstawiające się siły wchodzą w interakcje. Kobiety mają determinację, konsekwentne obdarte są z bufiastych rękawów i poetyckich światów, stereotypowy pogląd na temat kobiecości tutaj nie ma prawa bytu. Przebywają na co dzień w mrocznym świecie, szukając mężczyzn złamanych przez system i brak rodzicielskich uczuć. Nie oznacza to, że odebrały mężczyznom władze. Ich empatyczny trzon jest „zbawieniem” dla nich. Jeśli przywołamy oczyszczającą funkcję sztuki, a ten film potraktujemy jako projekcje współczesnych relacji damsko męskich, to ukazuje nam się obraz patologiczny. W świecie, gdzie mężczyzna nie umie wchodzić bez przemocy w interakcje z kobietami, to kobiety stają się księciem na białym koniu. Mroczna to wizja, ale wydaje się dobrze komentować wycinek rzeczywistości
Upadek to kino mocne, ale nie zbrodnią, efektami, czy zaskakującymi zwrotami akcji. Upadek to kino ludzkie, obdarte z nadmiernej gestykulacji aktorów, kostiumów czy ripost. Tutaj człowiek i jego demony przeszłości zostają sam na sam przed kamerą.